Dom Radości
Poranek był mglisty. Melancholijny. Pewnie dlatego nie myślałem za bardzo o nadchodzącym biegu. W pamięci miałem obejrzane wczoraj zdjęcia. Czarnobiałe, …
Obrazem pisane…
Poranek był mglisty. Melancholijny. Pewnie dlatego nie myślałem za bardzo o nadchodzącym biegu. W pamięci miałem obejrzane wczoraj zdjęcia. Czarnobiałe, …
Biała Uliczka. Tak lubię ją nazywać, nawet jeżeli to nie jest do końca prawda. Uliczka jest czarna, asfaltowa, na uboczu. …
Biały Kenijczyk. Tak mówili o mnie nim zacząłem biegać. Po roku biegania stwierdziłem jednak, że to gruba przesada. Nie no… …
Stargard to nie Manhattan. To nawet nie Warszawa. Tu się nie ślepnie od świateł. Raczej wędruje w mroku. Mrok ten …
Otto nie był zadowolony. Plotki jakie do niego docierały były niepokojące. Ciągnął swój wózek pod stromą górę. Spodziewał się dzisiaj …
Jako nastolatek zaczynałem naukę gry na gitarze jak większość moich rówieśników – od Nothing Else Matters. Ciężko mi powiedzieć czy …
Poddałem się. Czasami to najlepsze, co możemy zrobić. Zamiast tego brniemy z uporem maniaka ślepą uliczką, a głos z tyłu …
Bądź jak Wałęsa mówili. Będzie fajnie mówili. No i chcąc nie chcąc byłem. W dniu 11 listopada 2019 roku o …
Szukaj zachwytu. To warunek dobrego zdjęcia. To jedna z rad jakich udzielił mi Paweł Brzeziński. Fotograf, który kształtował moje fotograficzne …
Są biegi, po których zostaje coś więcej niż kolejna fotka na fejsie. Coś więcej, niż życiówka. Coś więcej, niż spotkanie …