Pan Hydrant zaangażowany
Czwarty już tydzień przygód pana Hydranta. Dość intensywny, bo sporo sesji wykonywałem na bieżąco… a do tego musiałem zrobić kilka …
Obrazem pisane…
Czwarty już tydzień przygód pana Hydranta. Dość intensywny, bo sporo sesji wykonywałem na bieżąco… a do tego musiałem zrobić kilka …
Trzeci tydzień przygód pana Hydranta. Pomysły były różne, ale zdjęcia zdominował okres świąteczny. Pan H. żył chwilą i bieżącymi wydarzeniami. …
O ile pierwszy tydzień z panem H. był trochę dziełem przypadku, to kolejne siedem zdjęć miało być przemyślane i zaplanowane. …
Z oddali zbliżał się ochroniarz. Nie uciekałem, a skoro ja nie uciekałem, to i on się nie spieszył. Próbowałem znaleźć …
Wszystko zaczęło się od kłamstwa. Niewinnego, ale jednak. Musiałem napisać podanie z prośbą o zgodę na fotografowanie Cukrowni Kluczewo. Argument, …
Gdzie jest kolor kiedy śpi? Kiedy nie błyska na nas z neonów, z witryn sklepowych, z dekoracji świątecznych? Gdzie się …
Stargard to nie Manhattan. To nawet nie Warszawa. Tu się nie ślepnie od świateł. Raczej wędruje w mroku. Mrok ten …
Otto nie był zadowolony. Plotki jakie do niego docierały były niepokojące. Ciągnął swój wózek pod stromą górę. Spodziewał się dzisiaj …
Jako nastolatek zaczynałem naukę gry na gitarze jak większość moich rówieśników – od Nothing Else Matters. Ciężko mi powiedzieć czy …
Szukaj zachwytu. To warunek dobrego zdjęcia. To jedna z rad jakich udzielił mi Paweł Brzeziński. Fotograf, który kształtował moje fotograficzne …