Minęły prawie cztery miesiące od ostatniego wpisu poświęconego panu H. Intensywność prac związanych z przygotowaniem wystawy (a właściwie wystaw) na Art Festiwal, a później kontynuacja projektu (czyli codziennego publikowania na moim profilu FB jednego nowego zdjęcia) sprawiły, że wpis na blogu musiał poczekać. Dla osób, które wiernie śledzą poczynania pana H. jak i dla mnie będzie to spojrzenie z perspektywy czasu na wykonane prace. Dla osób, które znają pana H. tylko z bloga będzie to okazja do odszukania nawiązań do wydarzeń, które odbywały między 14. maja i 7. czerwca 2020 roku. Jako ciekawostkę podam, że na zdjęciach występują hydranty ze Stargardu, Witkowa, Kluczewa, Poznania, Plewisk, Bydgoszczy, Lipian i… gdzieś z postoju przy drodze S3. W tym wpisie prezentuję zdjęcia od 51 do 75. Pan H., tak jak życzył mu Dawid, dotarł do stu kadrów, a nawet ową setkę przekroczył. Na kolejny wpis poświęcony panu H. nie trzeba będzie czekać czterech miesięcy.

One Reply to “Hip hip hura, znowu pan H.”

  1. hds says:

    To jest bardzo pozytywna i budująca informacja, że Pan H. nie złożył jeszcze broni 😀

    Odpowiedz

Skomentuj hds Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *