Spodobał mi się pomysł na opowiadanie historii w trzech obrazach. Na warsztatach zapomniałem trochę o tym elemencie i przez weekend postanowiłem go poćwiczyć. Bez nadęcia. Rodzinnie. Na prostych historiach, które zaobserwowałem podczas pobytu z rodziną. Jednak by uniknąć typowo rodzinnych zdjęć tak gdzie to zasadne starałem się nie pokazywać twarzy. W ten sposób powstały trzy proste historie po trzy obrazy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *