Życie… potrafi zaskoczyć. Piąty tydzień. Już 35 zdjęć. Czasami zaczynam myśleć, że kończą mi się pomysły… aż tu nagle, ktoś kopie dołki pod panem H. i wyobraźnia dostaje nowy zastrzyk energii.

Zdjęcie z okazji Dnia Ziemi pojawia się dzień po tym, jak pan H. mówi, że jeszcze w zielone gramy. Kontrast niesamowity, bo tam stoi na tle zieleni, tutaj na tle wypalonej słońcem ziemi. Globus stanowi nawiązanie do Ziemi, a jego ustawienie wskazujące na Afrykę ma tylko podkreślić problem suszy w Polsce. Podobno, by zniwelować jej skutki powinno padać przez trzy miesiące codziennie.

Realizując zdjęcie przed bankiem miałem chyba najwięcej stresu. Nie dość, że dokoła kamery, nie dość, że w celu odpowiedniego złapania kadru musiałem wchodzić na ulicę, nie dość, że pan H. występował z pistoletem, to jeszcze za plecami miałem budynek prokuratury. Dobrze, że to była sobota.

Backstage skromny, bo przeważnie nie ma go kto zrobić… ale tym tym razem się udało. Alternatywne hasła oraz zdjęcia powstałe przy okazji spacerów do pana H. Na jednym z tych zdjęć pan H. razem z globusem tworzą coś na kształt nagrobka… ale… na uśmiercanie Ziemi chyba jeszcze za wcześnie.

2 Replies to “Troski Pana H.”

    1. Roman says:

      O matko! A miałem sobie zrobić przerwę przy 50-tce 😉 Dzięki!

      Odpowiedz

Skomentuj hds Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *